segern segern
1297
BLOG

Jak posłać elektrino na śmietnik?

segern segern Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 46

A dokładniej, jak posłać tam gdzie miejsce elektrinowych psychopatów.

Elektrino na śmietnik wysyłamy budując prościutkie urządzonko takie jakie widać na tytułowym obrazku.

Widzimy dwie diody LED połączone w ten sposób, że w zależności od tego gdzie przyłożymy plusa i minusa baterii świecić będzie raz czerwona raz niebieska dioda. Podłączamy zabawkę do kaloryfera i robimy serię eksperymentów.

1.
Pocieramy śrubokręt o dywan, ubranie etc. i dotykamy naszej sondy. Na filmiku trzeba uważnie przyglądać się diodzie z lewej. Trochę słabo widać (ale widać) migotanie diody. Ciekawszy efekt można uzyskać zbierając ładunki z kineskopu telewizora - dioda błyska jaśniej nawet bez dotykania śrubokrętem sondy.

2.
W drugim eksperymencie pocieramy zapalniczkę. Tu mamy wyraźnie większy ładunek i o przeciwnym znaku niż w eksperymencie nr1- świeci dioda niebieska.
 

3.
Ten eksperyment pokazuje przekazanie ładunku. Pocieramy zapalniczką (grzebień itp.) o dywan lub ubranie, następnie zapalniczką pocieramy o śrubokręt i dotykamy śrubokrętem sondy - błyska dioda niebieska.

4.
A tu dotykamy wpierw śrubokrętem (świeci dioda czerwona) a potem zapalniczką (świeci niebieska).

 
A co twierdzą Walduś Kiepski i jego guru Bazijeb?

W:
"W zależności od elektroujemności materiału wir jest prawo lub lewoskrętny, co oficjalna fizyka myli z ładunkiem ujemnym i dodatnim."

"Nie ma powierzchni metalowych naładowanych ujemnie."

Walduś twierdzi jakoby prąd w postaci cudacznie wirujących wokół przewodu elektrin ZAWSZE płynął DO Ziemi, a nigdy odwrotnie.

No to ja się pytam elektrinowego tumana - co pokazują wykonane przeze mnie eksperymenty? Jak jest naładowana powierzchnia metalowa śrubokręta kiedy dioda świeci na czerwono, a jak jest naładowana kiedy świeci na niebiesko i w którą stronę przewodzi dioda? 

Oczywiście Walduś na pytanie o diodę robi się czerwony jak burak i toczy pianę no bo teoria Bazijeba w ogóle nie przewiduje czegoś takiego jak dioda, więc dla Waldusia dioda po prostu nie istnieje, tak samo zresztą jak transformator. A nie nie, Walduś z niechęcią i obrzydzeniem przyznaje, że dioda i transformator wprawdzie istnieją, ale działają zgodnie z teorią elektrino czyli w ogóle nie działają, bo teoria elektrino nie tłumaczy działania diody i transformatora. I tak to Walduś popada w schizofrenię paranoidalną; raz dostaje orgazmu kiedy w materiałach uczelni znajduje opis eksperymentu w którym "ładunek dodatni spływa do ziemi" innym razem twierdzi to samo, bo przecież wg. Waldusia "elektrododatnie elektrina" ciągną do "elektroujemnej Ziemi" jak muchy do gnoju:

W:
"Kierunek pola elektrycznego atmosfery wskazuje, że ma ona ładunek dodatni w stosunku do powierzchni Ziemi"

R:
"Do kuli naładowanej dodatnio ładunek płynie OD ziemii."

W:
"Chłopie opanuj się!!! Jeśli tak byłoby, to pioruny leciałyby od Ziemi do chmur!"

 
I tak to elektrinowy Walduś kompletnie pogubił się w swoich bredach i ordynarnych matactwach - zamotał się jak elektrino w transformatorze ;)

Okazuje się, że nawet pioruny są przeciwko ogarniętemu manią prześladowczą  świrowi i lecą od Ziemi do chmur :o)

 

 Oficjalny, klasyczny obraz wyładowań atmosferycznych, którego teoria elektrino (obok diody i transformatora) nie uznaje :)  no bo jakże to, przecież "Kierunek pola elektrycznego atmosfery wskazuje"-bla,bla,bla...."elektrinowe elektrododatnie chmury" - ple,ple,ple.... "elektroujemna Ziemia" -ble,ble,ble itd.

 

Walduś wprawdzie zaczął już palić podręczniki i wysadzać dynamitem serwery prezentujące wiedzę oficjalną, ale jeszcze można co nieco znaleźć:

"Kiedy cały kanał od ziemi do chmury jest zjonizowany, znacznie zmniejsza się opór powietrza, co pozwala na przepływ znacznej ilości ładunku. Wyładowanie główne porusza się ze znacznie mniejszą prędkością rzędu 10 000 km/s (prędkość tzw. PILOTA wynosi 30 000 km/s). Główny impuls trwa kilkadziesiąt milionowych części sekundy, a przepływ prądu zanika zwykle po kilkuset.
Kiedy ujemne wyładowanie zbliży się do ziemi, od dołu wyrusza mu na spotkanie jego dodatni odpowiednik. Zwykle jego źródłem są wysoko położone obiekty (drzewa, maszty, budynki). Prawa elektrostatyki powodują, że bardzo skutecznym źródłem dodatniego wyładowania pilotującego są ostro zakończone metalowe przedmioty (patrz Ognie świętego Elma). Natężenie prądu wynosi około 250 000 A, napięcie około 30 milionów V."


"Tak naprawdę normalne pioruny właściwe uderzają zawsze od dołu w kierunku chmur. To piorun pilot leci z ładunkiem ujemnym z chmur w kierunku ziemi, a gdy utworzy się kanał zjonizowany, z ziemi w kierunku chmury startuje wiązka dodatnio naładowanych cząstek. Tutaj na filmie widzimy wstępne wyładowanie wysyłające pioruny piloty, gdy jeden z nich dotknie ziemi następuje uderzenie piorunu głównego."


 

 

P.S.

Chyba nikomu nie trzeba mówić jak bardzo pioruny są niebezpieczne dla ludzi...

 

...i dla bydła:

[Image]

 

segern
O mnie segern

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie